Znak V

Soja modyfikowana genetycznie – prawda czy fałsz

soja bez GMO

Soja jest od dawna uznawana przez dietetyków i lekarzy diabetologów za roślinę bogatą w składniki odżywcze, będącą jednocześnie wspaniałym źródłem białka. Soja zawiera wszystkie istotne dla zdrowia człowieka aminokwasy, jak również wiele mikroelementów (witamin i składników mineralnych). Soja zawiera: wapń, żelazo, magnez, mangan, fosfor, potas, witaminy B1, B2, B3, B5, B6, B9, C oraz cynk. Ponadto jest źródłem błonnika i kwasów omega-3 i omega-6. Ilość tych składników jest zależna od sposobu przygotowania soi, najwięcej jest ich produktach składających się tylko z soi, jak na przykład w edamame (całe strąki soi), mleku sojowym, tofu i tempehu.

Pomimo tego soja to produkt, który ma bardzo zły PR. Wiele ludzi uważa ze soja to produkt modyfikowany genetycznie. To fakt, że obecnie około 81% ogólnoświatowej produkcji soi jest modyfikowana genetycznie. Jednak konsumentem tej soi są zwierzęta hodowlane bo soja to białko i idealna pasza dla zwierząt. W przypadku soi, którą spożywają ludzie, na przykład tofu, tempeh i mleko sojowe to są produkty powszechnie dostępne w sklepach i są oznaczone jako produkty niemodyfikowane genetycznie. Państwowy Instytut Weterynaryjny przyznaje, że soja GM w paszach i żywności jest powszechna, choć przecież nikt nas o tym nie informuje. 

Kolejny mit to soja = rak. Wynika to z zamieszkania wokół obecności w soi tzw. fitoestrogenów. Fitoestrogen to nie estrogen. Estrogen i testosteron to hormony steroidowe, które w sposób naturalny występują u ludzi obu płci, jak również u zwierząt, które są hodowane na ubój. Pomagają regulować funkcje organów płciowych, jak również drugorzędne cechy płciowe oraz niepłciowe funkcje komórek.

Natomiast fitoestrogeny pochodzące z soi mogą skutecznie łagodzić objawy menopauzy u kobiet poprzez zmniejszenie intensywności i częstotliwości uderzeń gorąca oraz łagodzenie wahań nastroju. Udowodniono również, że fitoestrogeny mogą zmniejszać stężenie cholesterolu we krwi, wzmacniać kości oraz zmniejszać ryzyko zachorowalności na nowotwory piersi.